Wychylam się zza rogu na chwilkę...

22:04

 


Zachwycam się słońcem i jeszcze świeżą zielenią. Już nie tak prażącym słońcem, ale dalej grzejącym. Wiszącym jednak w powietrzu zapachem jesieni. Choć z pozoru nie zmieniło się nic, zmieniło się wszystko. I zmieni się jeszcze więcej.

Nie będę znów sobie obiecywać, że znów napiszę, że wrócę do regularnego pisania. Takie deklaracje z reguły nie działają. Ale może jednak napiszę coś więcej niż tylko ten wpis? Oby!

Zawsze mi się wydawało, że kurs masażu to odległa przyszłość, wizja, która ma szansę stać się rzeczywistością... kiedyś tam. A tymczasem mogę powiedzieć, że już masuję lomi lomi i że to piękne doświadczenie - i dla mnie, jako osoby dającej to doświadczenie i dla osoby je przyjmującej.

A zarazem moje życie już od dawna nie jest zwykłe, choć czasem ta jego niezwykłość wydaje mi się totalnie nadmiarowa i zaczynam marzyć o nieskomplikowanych dniach, nieskomplikowanych relacjach i .... czy aby na pewno zgoła niewyróżniających się niczym szczególnym dniach?

Taki tymczasem cytat:

Dźwięki, zapachy, smaki. Uczucia pojawiające się niespodziewanie.
Łaskotanie w brzuchu. Ścisk w gardle.
Ciężkość w głowie. Stara melancholia przychodzi z wizytą.
Pozostań ciekawy, kiedy ta chwila tańczy.
Pozostań ciekawy, kiedy tracisz swoją ciekawość.

Słuchaj. Słuchaj całym ciałem.
Usłysz siebie. Usłysz osobę, z którą rozmawiasz.
Usłysz ciszę między zdaniami.
Niech ta cisza potrwa jakiś czas dłużej.
Niech zrobi się odrobinę niewygodnie.

Jeff Foster

You Might Also Like

0 comments

Subscribe