Jesiennie...

15:34


Nie umiem znaleźć sobie miejsca. Niby tych kilka dni to taki z założenia czas tylko dla mnie, bo ostatnio było zbyt intensywnie, zbyt szybko, zbyt głośno i zbyt zabieganie. No i spoko, to teraz dla równowagi jest inaczej. I nie bardzo umiem się w tym odnaleźć, przechlapane po prostu.

Chciałabym być wszędzie: pójść na rower albo chociaż na spacer, porobić jesiennych, pięknych zdjęć, ugotować coś pysznego, spotkać się z kimś, posprzątać, poogarniać i jeszcze milion innych rzeczy. Ale... Zwyczajnie potrzebuję też odetchnąć i chyba to tego potrzebuję teraz najmocniej.

Być dla siebie łagodną, samą siebie przytulić, owszem, zadbać o otoczenie, ale zająć się przede wszystkim sobą. Wyspać się, odpocząć, trochę poczytać a trochę popisać, pobyć tak zwyczajnie.

W sumie czasem sobie myślę, że od tego jest właśnie jesień, od tego by zwolnić trochę obroty i odetchnąć. A dopiero później ruszyć z nowymi siłami.

You Might Also Like

2 comments

  1. Zwolnić obroty, tak jak wszystko w naturze własnie zwalnia. Ja też dzisiaj zwalniam obroty po zabieganym tygodniu. Mąż podstępnie wyekspediowany na skuterku (przecież taka piękna pogoda!) do jego mamusi, a ja mam w domu idealny spokój. Na zewnątrz idealna jesienna pogoda - złota jesień.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak :) Idę dziś na spacer do Ogrodu Botanicznego ze znajomą, to jest dobry plan na taką pogodę :)

      Usuń

Subscribe