niech pomyślę...

Studium samotności...

Przeczytałam ostatnio książkę... No tak, w moim przypadku to nic nowego... pochłaniam książki. Ta jednak była reklamowana jako thriller... akcja, napięcie, dużo się dzieje. mrok, uzależnienie. A ja? Odebrałam ową książkę jako etiudę o samotności tak mocnej, że ciężko jest uwierzyć, że ktoś zrozumie a może i podpowie lepsze rozwiązania niż te, co mi siedzą w głowie. Wyobraź sobie, że mrok zagościł w...

Continue Reading

chwile

Zmieniając... jak najwięcej

Kupiłam ostatnio swoją pierwszą matę do jogi i zamiast odkładać w nieskończoność odpalenie tych wszystkich filmików, które miałam pozapisywane, zaczęłam krok po kroku testować czy to dla mnie. I też bardzo w związku z tym mam zamiar Dzień Kobiet spędzić bardzo miło bo w Łodzi na spotkaniu związanym między innymi z jogą. Będzie fajnie. W ogóle bo ponieważ urlop, mam w końcu czas...

Continue Reading

niech pomyślę...

Czasem sama obecność to bardzo dużo...

Ostatnio dużo myślę, czytam ale też piszę o trudnych doświadczeniach. W większości to pisanie w zeszycie,tylko dla mnie, takie spuszczenie pary, ale czasem to nie dość. Chciałam się z Wami czymś podzielić, a może i przy tym dla samej siebie rzucić na to wszystko nowe światło. I, paradoksalnie, nie chcę zbyt wiele pisać o tym, co mogłabym w swoim życiu nazwać owymi trudnymi...

Continue Reading

łapię oddech

Wdech... wydech... i jeszcze raz...

Staram się nie zapomnieć oddychać, tak bardzo a'propos tytułu tego bloga. Nie zapomnieć o oddychaniu, kiedy życie zapiera dech w piersiach, ale też wtedy, kiedy emocje biorą górę i przestaje się myśleć o czymś tak prozaicznym jak oddychanie. Nie chciałabym więcej doświadczyć kłopotów z oddychaniem, jakie były moim udziałem w związku a atakami paniki. Zdjęcie zrobione na plaży w Gdańsku, jednego z ostatnich...

Continue Reading

chwile

Zachwyt chwilami

Cenię te chwile, kiedy dzieją się rzeczy tak bardzo inne niż dotąd w moim życiu, tak bardzo cenne i tak bardzo napełniające mnie wdzięcznością. Rozmowa, w której ktoś przyznaje, że się boi jednej rzeczy, która mogłaby się zadziać w naszej relacji. Spotkanie w gronie samych kobiet, tak bardzo siostrzeńskie i tak bardzo pozbawione tak częstej rywalizacji. Pierwsze przytulenie, oparcie głowy na czyimś ramieniu...

Continue Reading

chwile

"bo jeśli M. byłby porą dnia albo nocy to byłby ciemną nocą w nowiu... to on jest jak słońce w samo południe.."

niech pomyślę...

Zapracowuję na lepsze nowe

Trochę sama siebie nie poznaję ostatnio... Niebawem skończę swój projekt 365 dni zdjęć - każdego dnia jedno zdjęcie, taki mój niby-Instagram na blogu. Nie wiem kiedy to się stało, że stuknęło mi ponad 330 zdjęć, a w lutym 365 - i na tym skończyć mam zamiar. Nie spodziewałam się po sobie takiej wytrwałości, może więc powinnam przestać patrzeć na siebie jak na kogoś...

Continue Reading

Subscribe